Razem z moim Cyndaquilem i Sophie szliśmy drogą przez las przed siebie.Byłem zadowolony z tego ,że mój Cyndaquil dał rade przegonić Venipedy.
-To bardzo fajnie , że zechciałaś z nami podróżować Sophie, racja Cyndaquil?Czy wszystko z tobą dobrze?to znaczy... chodzi mi o to czy one ci czegoś nie zrobiły.

-Nie na szczęście szybko ich przepędziliście. Jeszcze raz bardzo Cui dziękuje za pomoc. - powiedziała po czym wypuściła swoją Snivy, by sprawdzić czy z nią też wszystko w porządku. Okazało się, że na szczęście jest cała i zdrowa.

-To dobrze, ciesze się,że nic ci nie jest i nie ma za co.A tak właściwie to dlaczego one was zaatakowały?-zacząłem się rozglądać po okolicy za jakimiś dzikimi pokemonami, które mógł bym złapać-Cyndaquil rozglądajmy się za jakimiś dzikimi pokemonami, co ty na to chciała byś stoczyć jakąś walkę?-byłem ciekaw czy moja Cyndaquil ma chęć powalczyć z jakimś pokemonem.

Cyndaquil zgodził się na walkę. Jednak po chwili odezwała się twoja przyjaciółka:
-Snivy niech na razie lepiej odpocznie. A wracając do twojego  pierwszego pytania, to właściwie nie wiem dlaczego nas zaatakowały, może idąc przez las wtargnęliśmy na ich teren? - powiedziała.

-Możliwe.A wiesz jak dostać się do Striaton City?Bo właśnie tam znajduje się sala w ,której można waalczyć o odznakę.Cyndaquil widzisz może jakieś dzikie pokemony?-idziemy przed siebie a ja wypatruje dzikich pokemonów.

-Znam jedną drogę, poprowadzą Cię. - powiedziała po czym wskazał palcem ścieżkę którą powinniście podróżować, jednak w tym momencie twój Cyndaquil poinformował cię, że na pobliskim drzewie coś się znajduje.

Szybko zwróciłem się w stronę tego drzewa i próbowałem znaleźć co takiego znajduje się na tym drzewie-Cyndaquil co to jest?-podszedłem do tego drzewa i próbowałem zeskanować to coś-Cyndaquil użyj Prędkości ,żeby zrzucić tego pokemona.

Okazało się, że z drzewa spadł Sewaddle, który zajadał się liśćmi. Nie był zadowolony z tego, że przerwaliście mu jego posiłek.

-Wybacz Sewaddle nie chcieliśmy ci przerywać posiłku, ale skoro już nie jesz to może stoczymy walkę?Cyndaquil dasz radę.Zacznij od oślepienia go Prędkością, a potem Akcja.-w końcu spotkałem pierwszego pokemona i miałem zamiar go złapać dlatego kazałem Cyndaquilowi atakować.

Cyndaquilowi udały się ataki, jednak i Sewaddle oddał Ostrym Liściem.

Sewaddle 89

Bary:
Cyndaquil 97

-Brawo Cyndaquil, ale musisz unikać jego ataków.Teraz miotacz płomieni.

Twój atak trafił jednak Sewaddle oddał Robaczym Gryzem.

Sewaddle 79

Bary:
Cyndaquil 93

-Cyndaquil teraz Akcja i znowu Miotacz Płomieni.

Sewaddle nie uniknął, sam nie trafił Strzałem siecią.


Sewaddle 64

Bary:
Cyndaquil 93

-Cyndaquil teraz zaatakuj Miotaczem Płomieni.

Tym razem Sewaddle uniknął i oddał Robaczym Gryzem.

Sewaddle 64

Bary:
Cyndaquil 90

-Teraz oślep go prędkością wykonaj Miotacz Płomieni.

Tym razem ci się udało i Cyndaquil trafił.

Sewaddle 53

Bary:
Cyndaquil 90

-Brawo Cyndaquil, teraz użyj 2x Miotacza Płomieni.

Oj. ataki znowu trafiają Sewaddle nie atakuje.

Sewaddle 36

Bary:
Cyndaquil 90

-Dobrze.Cyndaquil teraz akcja i na koniec Miotacz Płomieni.-czekam aż mój pokemon wykona ataki, a później wyciągam i rzucam pokeballem w naszego przeciwnika.

Ataki trafiły przez co gdy rzuciłeś pokeball ten prawie nie drgnął.

Sewaddle (on)
Ataki: Ostry Liść, Robaczy Gryz, Strzał Siecią
Charakter: Odważny

-Tak, brawo Cyndaquil.Złapałem Sewaddlea.Dobrze, Sophie to którędy idziemy?

-Tam. - powiedziała wskazując palcem ścieżkę przez las. Po czym dodała:
-To najkrótsza droga do głównej drogi do Striaton. A ponadto znajduje się tam wiele pokemonów.

-No to dobrze, racja Cyndaquil?No to chodźmy.Cyndaquil chcesz wrócić do pokeballa czy jak chcesz podróżować?-idziemy drogą wskazaną przez Sophie.

Cyndauil mówił, że woli poza balle. Idziecie przez ścieżkę wskazaną przez Sophie, nagle dochodzicie do głównej drogi do Striaton. Nagle Lucy rzekła:
-Ej. Widzisz tamto jeziorko, co ty na odpoczynek, dobrze nam zrobi przed dalszą podróżą?

-Wiesz Sophie, możemy trochę odpocząć.Posiedzimy trochę nad jeziorem..-zbaczamy z drogi i kierujemy się nad jezioro.Pierwsze co robe to rozglądam się za jakimiś pokemonami.

Sophie kładzie się nad brzegiem i rozgląda się w lśniącym jeziorze. Zaś ty w jeziorze zauważasz jak coś zwinni płynie tuż pod taflą wody.

Podchodzę do brzegu jeziora i przyglądam się temu czemuś-To na pewno pokemon, ale jaki?-wyciągnąłem pokedex i skanuje pokemona-Cyndaquil uderz Prędkością w miejsce w ,którym pływa ten pokemon.

Pokemon wyskoczył ponad taflę a ty zdążyłeś go zeskanować. Okazało się, że tym pokemonem jest Basculin.

(Mam kilka spraw, po pierwsze od jutra przez dwa tygodnie mnie nie będzie, po drugie jeśli chce iść na trening, to po prostu piszę , z znajduje miejsce i idę trenować i piszę w treningach?I ostatnie Ten Basculin jest czerwony czy niebieski?)
-Dobrze, może nich nim zajmie się, nasz nowy przyjaciel.Sewaddle wybieram cię.Witaj jestem Bary, a to Cyndaquil.-wskazałem ręką na Cyndaquil-Mamy okazję stoczyć pierwszą walkę, bo od dziś będę twoim trenerem.Zobaczysz będzie fajnie.A teraz użyj Ostrego Liścia.

[1.Spoko, 2.Wystarczy, że piszesz, że znalazłeś miejsce na trening i piszesz, że na niego idziesz i zakładasz wątek w treningu, 3.Lubię niebieski więc niech będzie niebieski.]

Sewaddle miał problem z trafieniem w Basculina, sam Basculin chciał oddać WOdną Bronię lecz też nie trafił.

Basculin 100

Bary:
Sewaddle 100

[Ok]
-Dobrze, ale teraz użyj Strzału Siecią i owinąć nią go ,żeby go spowolnić i na koniec Ostry Liść.

Ach tym razem Sewaddle sprytnie zaatakował Baculina i ten nie mógł ani zaatakować ani uniknąć.

Basculin 94

Bary:
Sewaddle 100

-Świetnie Sewaddle, a teraz atakuj Ostrym Liściem.

Twój atak trafia i Basculin nie atakuje.

Basculin 88

Bary:
Sewaddle 100

-Doskonale sobie radzisz Sewaddle, tak trzymaj!Teraz dobrze wyceluj i używając Strzału Siecią owiń go tak ,żeby nie mógł się ruszać, a potem seria Ostrych Liści.

Basculin ponownie trafiony, jednak po chwili wrócił do wody i gotował się do ataku.

Basculin 80

Bary:
Sewaddle 100

-Brawo Sewaddle, atakuj 2x Ostrym Liściem.

Tym razem uniknął sam nie zaatakował.

Basculin 80

Bary:
Sewaddle 100

-Ostry Liść ,a potem Robaczy Gryz.

Basculin został trafiony jednak oddał Wodną Bronią.

Basculin 69

Bary:
Sewaddle 95

-Sewaddle zaatakuj znowu 2x Ostrym Liściem.

Dostał i zaatakował Bąbelkowym Promieniem.

Basculin 60

Bary:
Sewaddle 90

-Teraz Ostry Liść, a potem Robaczy Gryz.

Dostaje i nie atakuje.

Basculin 51

Bary:
Sewaddle 90

-Sewaddle, teraz 2x Ostry Liść.

Basculin oberwał, po czym zasugerował, że ma koniec walki i jeśli chcesz to się do Ciebie przyłączy.

-Chcę ,żebyś się do mnie przyłączył.Na pewno nie chcesz już dłużej walczyć?-zeskanowałem go ,po czym podszedłem do niego i dotknąłem go pokeballem-Dobrze ci poszło Sewaddle.

Pokemon nie stawiał oporu. Po czym dex pokazał Ci informację:
Basculin (Blue) on
Ataki: Akcja, Wodna Broń
Charakter: Ciekawski

Po czym twoja towarzyszka rzekła:
-Gratuluję Ci nowego pokemona, może mi się coś uda złapać.

-Dzięki May.Mam nadzieje ,że Ci się uda.Dziękuje Sewaddle za pomoc, świetnie walczyłeś, a teraz wracaj ,żeby odpocząć-zacząłem się rozglądać za pokemonami ,żeby May też jakiegoś znalazła.

Szliście wesoło drogą w miłej atmosferze, jednak żadne z was nie widziało, żadnego pokemona. Na dodatek zaczęło się ściemniać, czas poszukać jakiegoś obozu.

Idziemy alej i szukamy jakiegoś miejsca na nocleg.

Znajdujecie świetne miejsce na rzeczka tuż pod jednym z wielkich drzew.

[Czy ja mam w plecaku śpiwór czy coś w tym stylu?]
-Więc może tu się zatrzymamy?Mi wydaje się to dobrym miejscem, co ty na to?-pytam się towarzyszki.

(no jak idziesz na przygodę to raczej masz i namiot)
Twoja towarzyska tylko potaknęła głową po czym rzekła:
-Ja nazbieram trochę drewna na ognisko a ty może porozkładaj namioty. - powiedziała.

-Dobrze Sophie.-wziąłem namiot od Sophie i wyciągnąłem swój, po czym po dość dużym trudzie rozłożyłem oba namioty.